PODOBNE POSTACIE
Ale te postacie podobnie jak Goplana czy Grabiec w Balladynie odsłaniają zasadę nimi rządzącą. Swoimi postępkami, mającymi na celu ich własne, partykularne interesy, wplątują się w uwikłania Losu, który wykorzystuje ich drobne słabostki i oszustwa do swej Wielkiej Opery — a w niej wszyscy, absolutnie wszyscy przegrywają. Na tym właśnie polega hetero telia tragiczno-ironiczna — na okrutnym rozmijaniu się założonych celów i osiągnięć, gdyż przypadek obejmuje absolutne panowanie. Wydaje mi się, że te dramaty Słowackiego najlepiej tłumaczy ex post teoria przypadku rozwinięta przez Irzykowskiego w Pałubie. Bo też i Irzykowski interesował się podobną „północną” estetyką fatalizmu ironiczno-tragicznego.Estetyka taka posługuje się albo ironicznym wyliczaniem (jak na ringu) przerażających ciosów Losu, albo frenetyczną dobitnością drastycznych obrazów przemocy Fatum. Słowackiego cechowała wyobraźnia wyzwolona; lubił jako poeta drażnić i oswajać byt demiurgiczną feerią poezji. „Bo już piorun niespokojny szczeka”, ten zwrot właśnie Borowy wyrzuca Słowackiemu jako „najtypowsze concetti”, obraz rażący, przytaczając jeszcze „piorun, co szczeka” w zestawionej na końcu niemal w punktach liście oskarżeń poety.